Przygotowując moją książkę, zbierając przepisy od moich ponad osiemdziesięcioletnich sąsiadek i wysłuchując ich historii zwróciłam uwagę na jedną wspólną cechę łączącą te wszystkie kobiety – one potrafiły przetrwać wszystko. Wojny, rozstania na długo lub na zawsze, kryzysy, śmierć głównych żywicieli, klęski żywiołów, pożary, powodzie, susze, straty dochodów z dnia na dzień… A jednak z tym wszystkim sobie poradziły, zawsze starając się aby na stole znalazło się jedzenie, w spiżarni zapasy, w apteczce lekarstwa, ubrania na grzebiecie, a brak prądu (który jest tu przecież całkiem od niedawna) był tylko anegdotą, która nic nie zmieni w ich codziennych rytuałach.
Nie ma już złudzeń co do tego, że nadchodząca zima będzie dla nas ciężka. Podwyżki cen prądu, gazu, ogrzewania oraz rosnące w ekspresowym tempie ceny żywności są wspólne dla wielu krajów, Polska i Grecja nie są tu wyjątkiem. Moje sąsiadki coraz częściej o tym dyskutują i z wielkim przejęciem przekazują mi swoje sposoby na przetrwanie trudnych czasów. „Powiedz o tym ludziom w Polsce, wy tam macie zimno!”, „Powiedz o tym ludziom w internecie, niech zbierają, co mają!”, „Damy sobie radę, powiedz o tym wszystkim, tylko na spokojnie.” – powtarzają gdy wymieniają się między sobą sposobami na ogrzanie domu, konserwowanie i przechowywanie żywności.
Postanowiłam więc wykorzystać to lato do maksimum, aby zabezpieczyć nas przed toczącym się już (i toczącym się coraz szybciej) kryzysem, przygotować naszą spiżarnię tak, aby kupować jak najmniej i jak najmniej zmarnować z tego, co daje nam lato. Poniższym postem rozpoczynam więc serię oszczędnych porad i przepisów na przetwory, warzywa i owoce zero waste, przechowywanie żywności, a także na to jak tanio, bezpiecznie, zdrowo i oszczędnie prowadzić dom – bez względu na to czy mieszkasz na wsi i masz hektar ziemi oraz sad, czy mieszkasz w małym mieszkaniu w centrum dużego lub małego miasta i wszystko musisz kupić. Pomiędzy postami z przepisami na letnie kreteńskie i greckie przysmaki opisywać Wam (i sobie też) będę jak żyć zaradnie jak yiayia, czyli grecka babcia.
Zacznijmy od pomidorów! Niemal w każdym przepisie kuchni kreteńskiej i greckiej używa się pomidorów startych na tarce o grubych oczkach. Żadne tam passaty, przeciery i inne pomidory z puszki nie są w stanie oddać tej charakterystycznej konsystencji lepiej niż świeże tarte pomidory. Jednak zimą, gdy pomidory nie są w sezonie, te szklarniowe kosztują szalenie dużo, a te importowane, nie czarujmy się, wcale smaczne nie są.
Warto więc zaopatrzyć się w pomidory właśnie teraz, kiedy na targach rolnych osiągają one najniższe ceny, a ich czerwone owoce są słodkie i pełne smaku od sierpniowego słońca. Ci z Was, którzy mają swoje ogrody i pomidory z własnej uprawy mają podwójne szczęście – nic tak nie cieszy jak domowe pomidory w środku zimy!
Pierwszym przepisem z serii „Zaradnie jak yiayia” zapraszam Was do przygotowania prostych przetartych pomidorów, które doskonale nadadzą się do takich dań jak dakos, boureki, fasolakia, fakes, fasolada, lahanorizo, kritharaki, makaronada, stifado i wiele, wiele innych!
Ale najpierw kilka porad:
- Do tego przepisu możesz wybrać najtańsze, miękkie i przysuszone pomidory – mogą być brzydkie, jednak nie mogą byś spleśniałe lub zgnite. Nawet jeden spleśniały czy zgnity pomidor może sprawić, ze cała seria zacznie plesnieć;
- pomidory możesz zetrzeć na tarce o grubych oczkach, ale możesz też grubo zmiksować je w robocie kuchennym. Ja używam Thermomixa: objętośc 1000g, obroty 10, czas 2 sekundy;
- przed ścieraniem pomidory należy dokładnie umyć i wykroić wszelkie szypułki i inne twarde niedoskonałości;
- słoiki mogą być mniejsze lub większe – w zależności od tego, ile pomidorów zużywasz na raz. Jeśli otworzysz słoik, ale nie zużyjesz całości, zakręć go i włóż do lodówki, może tak stać przez 3 do 5 dni;
- słoiki musisz wyparzyć – umyj je dokładnie i dobrze wypłucz, następnie zagotuj taką ilość wrzątku, jaką pojemność mają słoiki i zalej je nim nie omijając krawędzi oraz wieczka. Pozostaw na 2-3 minuty, wylej wodę i daj im wyschnąć. Upewnij się też, że wieczka nie są dziurawe, zardzewiałe, czy odbite – muszą dobrze pasować na słoiki, bo w innym wypadku nie „chwycą” i słoik nie będzie szczelny po pasteryzacji;
- jeśli masz piwnicę lub spiżarnię, w której panuje niższa temperatura, to świetnie! Przełóż tam słoiki od razu po pasteryzacji. Jeśli nie masz takich luksusów (tak, jak ja), pasteryzuj je nieco dłużej (5-10 minut dłużej od podanego czasu pasteryzacji), upewnij się, że wszystkie słoiki dobrze „chwyciły”, a jeśli nie, to daj im kompletnie wystygnąć, następnie powtórz cały proces pasteryzacji skracając go o 1/3 wcześniejszego czasu. W praktyce wygląda to tak: 1 dzień pasteryzujesz 30 minut, 2 dzień pasteryzujesz 20 minut, a ewentualnie 3 dzień (w przypadku mięsa i produktów łatwo psujących się) pasteryzujesz jeszcze 10 minut. Tak przygotowane słoiki mogą stać w kuchni, pamiętaj jednak żeby trzymać je z dala od źródeł ciepła oraz światła.
Tarte pomidory na zimę do słoików
10 kg miękkich i dojrzałych pomidorów
5 łyżek soli kamiennej do przetworów
około 10 słoików o pojemności 700ml
Pomidory umyj, wytnij z nich szypułki oraz zdrewniałe części, następnie zetrzyj je na tarce o grubych oczkach lub zmiksuj na podobną konsystencję w robocie kuchennym.
Przelej pomidory do szerokiego, wysokiego garnka o grubym dnie, ustaw na palniku i powoli doprowadź do wrzenia.
Dodaj sól i dokładnie wszystko zamieszaj.
Zmniejsz temperaturę na najmniejszą i gotuj pomidory, od czasu do czasu mieszając, do momentu, aż wyparuje z nich 1/4 objętości.
Przelej pomidory do wyparzonych słoików, zakręć i ustaw na blasze do pieczenia.
Na blachę wlej 1-2 szklanki wody.
Włóż pomidory do zimnego piekarnika, ustaw temperaturę na 110 stopni Celsjusza i od momentu, gdy piekarnik tę temperaturę osiągnie, pasteryzuj je 20 minut.
Po tym czasie możesz pozostawić słoiki z pomidorami w piekarniku do całkowitego ostygnięcia, lub wyciągnąć je z piekarnika i ustawić do góry dnem na blacie wyłożonym ścierką lub ręcznikiem. Zanim je odwrócisz upewnij się, że są całkowicie wystygnięte.
Przechowuj z dala od źródeł ciepła, w ciemnym i suchym miejscu.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Pingback: Pomidory cały rok! Całe pomidory w słoikach na zimę – zaradnie jak yiayia! – polikala