Post stworzony dla facebookowej grupy „GRECJA”.
Καλημέρα και καλή εβδομάδα! Dzień dobry i dobrego tygodnia, zapraszam Was na dzisiejszą Kulinarną Kretę.
Bardzo często rozmawiam z moimi sąsiadami o tradycyjnej kuchni Krety. Dopytuję o przepisy, wspomnienia, lokalne produkty, opowiadam o tym, co przygotowałam, jakie przepisy mam w trakcie opracowywania i obowiązkowo pokazuję im bloga oraz zdjęcia z moich kulinarnych przepraw.
Podczas jednego takiego wieczoru, siedząc przy szklance zimnej i pysznej portokalady, sąsiadka wyjęła z piekarnika blachę z pieczonymi karczochami z groszkiem, sosem pomidorowym i mięsem.
– A takie karczochy z groszkiem i mięsem próbowałaś zrobić? – zapytała. – Chodź, nałożę ci kawałek, spróbujesz jak to smakuje. To musisz zrobić, bo to jest kreteńska kuchnia!
Tradycyjne kreteńskie potrawy często nie mają jednej nazwy. Owszem, mamy boureki, tsigariasto, kalitsounia, ale w wiejskiej, domowej kuchni większość dań nazywana jest tak, jak jej główne składniki, czasem jeszcze ze wskazaniem sposobu przygotowania, jak w przypadku aginares me arakas sto fourno – karczochów z groszkiem z pieca. Nie ma nic dziwnego w tym, że gdy zapytam sąsiadki co dziś gotuje (a jest to standardowe pytanie padające w każdej konwersacji ze mną), usłyszę “bób”, “karczochy”, “fasolę”, “makaron” i jeśli chcę wiedzieć więcej, to muszę zapytać “Bób? A z czym ten bób?”, aby uzyskać rozszerzoną wypowiedź.
Na początku uważałam to za problem, no bo jak mam pisać o tradycyjnych kreteńskich daniach, gdy w nagłówku nie mogę umieścić ich niepowtarzalnej nazwy? Jak stworzę przepis na łazanki, bigos, pierogi ruskie, to wszyscy przed oczami będą mieć to samo danie, a gdy napiszę, że przygotowuję “karczochy z groszkiem”, każdy kto nie zna tego dania, będzie to sobie inaczej wyobrażać.
Dziś jednak wiem, że ma to swój niesamowity urok. Zdawkowa nazwa motywuje do zadawania pytań, a zadawanie pytań zawsze niesie za sobą kolejną dawkę przepisów, a często nawet zaproszeń na degustację.
Świeże i piękne karczochy są na Krecie już w sezonie i można je dostać na targach, w lokalnych sklepikach i w wielkich marketach. Można też zamieszkać na kreteńskiej wsi i mieć karczochów pod dostatkiem nawet gdy się ich nie uprawia – wystarczy mieć tak cudownych sąsiadów jak my mamy!
Jak obierać świeże karczochy pokazywałam w swojej relacji na instagramie, więc jeżeli chcielibyście zobaczyć obieranie karczochów od podstaw, serdecznie Was na mój instagramowy profil @polikalablog zapraszam. Jeśli jednak nie macie dojścia do świeżych karczochów, w poniższym przepisie możecie użyć mrożonych serc karczochów, lub karczochów w słonej zalewie.
Aginares me arakas sto fourno przygotowuje się ekspresowo, a jest to niezwykle satysfakcjonujące, przypadkowo wegańskie i bardzo zdrowe danie. Karczochy z groszkiem warto przygotować sobie w większej ilości, bo doskonale smakują nie tylko na gorąco, ale i na zimno, jako meze przy szklaneczce dobrego, kreteńskiego wina.
Karczochy z groszkiem z pieca. Aginares me arakas sto fourno.
3-4 duże serca karczochów przekrojone na ćwiartki (lub 6-8 małych)
3 duże obrane ziemniaki
2 duże pomidory starte na tarce o grubych oczkach
2 małe cebule
1 kopiasta szklanka mrożonego groszku
1 łyżeczka suszonego dzikiego oregano (lub 2 łyżeczki zwykłego oregano)
1 łyżeczka drobnej soli morskiej
¾ szklanki oliwy
½ szklanki wody
Piekarnik ustaw na 180 stopni, grzałka górna i dolna.
Na głębokiej blasze do pieczenia ułóż karczochy.
Cebulę pokrój w półplasterki, ziemniaki pokrój w łódeczki lub na ćwiartki.
Na blachę z karczochami wlej pomidory, oliwę i wodę, dodaj cebulę, ziemniaki i wymieszaj wszystko dłońmi.
Wyrównaj zawartość blachy po powierzchni i posyp solą oraz oregano.
Piecz 30 minut w 180 stopniach Celsjusza.
Po upływie 30 minut na blachę wsyp mrożony groszek. Rozprowadź go równomiernie łyżką i piecz kolejne 10-15 minut.
Po wyjęciu z piekarnika przemieszaj całość delikatnie łyżką.
Podawaj od razu z pajdą świeżego chleba, lub na zimno w towarzystwie dobrego trunku.
Choć ten przepis wydaje się być naprawdę niepozorny, to zapewniam Was, że smak tak przygotowanych karczochów nadaje się nawet na królewskie stoły. Od kiedy nauczyłam się przyrządzać karczochy, stały się jednym z moich ulubionych warzyw, a w tej wersji z groszkiem są chyba najulubieńsze.
Jedliście kiedyś takie karczochy? Lubicie? A może macie inny ulubiony na nie przepis?
- Ilość karczochów w tym przepisie jest opcjonalna – jeżeli chcecie aby było ich więcej, dodajcie więcej. Nie musicie ich też kroić, jednak to ważne, żeby były miękkie po upieczeniu.
- Karczochy z zalewy też będą ok (w ostateczności), jednak warto dodać je wtedy wraz z groszkiem, ponieważ dodane wcześniej zaczną się rozpadać.
- Karczochy z groszkiem z pieca są całkowicie wegańskie i przepyszne! Są również dobrym źródłem białka, gdyby ktoś pytał (a my wiemy, że ktoś zawsze będzie pytał…).
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na: