Post napisany dla facebookowej grupy „GRECJA”.
Καλημέρα και καλή εβδομάδα! Dzień dobry i dobrego tygodnia! Tęskniliście? Sierpień i wrzesień to dla mnie dwa najbardziej intensywne miesiące i taki też był ostatni czas, opuściłam więc dwa tygodnie na grupie, za co Was serdecznie przepraszam. Wracam jednak nieśmiało i zapraszam serdecznie na dzisiejszą Kulinarną Kretę.
Jak pewnie wiecie, na Krecie zaczęło się już winobranie. W winiarniach praca wre, a na polach roi się od ludzi ścinających dojrzałe winogrona, które już w przyszłym roku zamienią się na słomkowo-zielone lub rubinowoczerwone wina – kluczowy element każdego porządnego posiłku.
Mieszkając w małej kreteńskiej wsi, której mieszkańcy w głównej mierze zajmują się rolnictwem, ciężko nie być na bieżąco z tym, co jest w rolniczym sezonie. Oliwki powoli dojrzewają, granaty już zaraz będą gotowe do wyciśnięcia na sok, a winogrona, tak jak jeszcze niedawno bakłażany, wpadają każdemu do kuchni drzwiami i oknami.
W tym okresie zacieram ochoczo rączki, ponieważ winogrona to jedne z moich ulubionych owoców i poczyniłam w tym roku ambitne plany (trzymajcie kciuki, oby nie okazały się zbyt ambitne!), aby przerobić ten gronowy dostatek na wiele sposobów. Z pomocą przyszła mi jak zwykle moja kochana Fotoula, która dziś rano podarowała mi słoik przepysznych, lepkich i diabelsko słodkich winogron w syropie, czyli kolejnej odmiany glika tou koutaliou – słynnych greckich “słodkich łyżeczek”.
Przypomniało mi to, że mam na winogrona w syropie fenomenalny przepis, który podarowała mi pewna pani, wiele lat temu sprzedająca małe słoiczki z tą lepką ambrozją, gdzieś przy drodze na Balos. Pani tej nie widziałam już od wielu lat, nie wiem nawet jak miała na imię, ale przygotowywałam winogrona w syropie według jej przepisu kilkukrotnie i za każdym razem przypominały mi wrzesień na Krecie – gorący, pachnący i słodki, zupełnie jak łyżeczka tych aromatycznych winogron.
Winogrona w syropie – glika tou koutaliou
5 kg umytych winogron, bez szypułek
2,5 kg cukru
10 łyżek stołowych soku z cytryny
½ łyżeczki mielonych goździków
1 laska cynamonu
½ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
1 szklanka wody (300 ml)
Winogrona wsyp do dużego garnka o grubym dnie, zasyp cukrem, dobrze wymieszaj i odstaw do lodówki na minimum 12 godzin.
Po tym czasie ustaw je na średnim ogniu, dodaj goździki, cynamon, gałkę muszkatołową i wodę, dokładnie wymieszaj i powoli doprowadź do wrzenia.
Dużą płaską łyżką zdejmij pojawiającą się na powierzchni pianę.
Zmniejsz ogień do minimum i gotuj przez 2 godziny, lub do momentu, aż zawartość garnka zmniejszy się o połowę.
Mieszaj delikatnie od czasu do czasu i upewnij się, że na brzegach garnka nie pozostaje skrystalizowany cukier.
Zbieraj pojawiającą się pianę, aż przestanie się wytwarzać.
Gdy winogrona w syropie będą gotowe, a syrop wystarczająco gęsty, dodaj do nich sok z cytryny, zamieszaj i przełóż je gorące do wysterylizowanych słoików.
Następnie porządnie zakręć słoiki i odwróć do góry dnem.
Pozostaw tak do wystygnięcia i upewnij się, że wszystkie nakrętki są wklęsłe.
Jeśli niektóre słoiki nie “złapały” i nie są szczelnie zamknięte, pasteryzuj je jeszcze 10-15 minut w garnku z wodą.
Tak przygotowane winogrona możesz przechowywać nawet rok (ale są duże szanse, że zjesz je o wiele szybciej!).
- Uważaj, gotujący się syrop jest bardzo gorący! Nie próbuj go bez wcześniejszego ostudzenia, bo mocno poparzysz sobie język – nie wkładaj też rąk do garnka.
- Słoiki, do których wkładasz winogrona w syropie muszą być czyste, wysterylizowane i nieuszkodzone tak, jak i nakrętki. Jeżeli słoik będzie skażony, lub nakrętka nie będzie dobrze trzymać, przygotowane winogrona nie będą się nadawać do przechowywania na półce i mogą się zepsuć. Możesz je wtedy przełożyć do lodówki i tak trzymać kilka tygodni.
- Pamiętaj, aby do tego przepisu używać winogron całych, nieuszkodzonych i ze skórką.
- Przepis na winogrona w syropie jest całkowicie wegański.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Pingback: Boureki z dynią. – polikala