O awokado naoglądałam i naczytałam się wiele. Jego nagła popularność na europejskim i amerykańskim rynku napędziła ogromną spiralę wyzysku, cierpienia, destrukcji i zbrodni w krajach rodzimych dla tego owocu.
Jak pisałam Wam wcześniej na Facebooku, czarna sława super zdrowego awokado sprawiła, że kilka lat temu popularny irlandzki szef kuchni, JP MacMahon, nawoływał wszystkich do jego kompletnego bojkotu. Nie było to dla mnie wielkim wyzwaniem, bo mieszkając w Irlandii, awokado wręcz nienawidziłam – smakowało jak paskudne, zmiksowane z trawą masło.
Jak bardzo się zdziwiłam, gdy po raz pierwszy zobaczyłam swój ogród na Krecie… Oprócz wielu innych drzew i krzewów owocowych, okazało się, że najlepiej, najobficiej owocujące były dwa ogromne drzewa awokado! „Co my z tym zrobimy?” – Pomyślałam. Ale coś mnie podkusiło, żeby chociaż spróbować, czy da się to zjeść.
Przysięgam Wam, to awokado było jak z całkiem innej bajki! Lekko słodkie, przyjemnie kremowe, pachnące świeżością (a nie jadące trawą, jak te, które znałam wcześniej) – no pyszne! Świeżo zerwane awokado jest pyszne!
Myśląc, że kompletnie mi odbiło i w pierwszych godzinach zmiany klimatu już zaserwowałam sobie udar cieplny, zasięgnęłam opinii eksperta. Poleciałam z tym awokado do Tomiego, a ten po długich namowach, krzywiąc się jak środa na piątek, zjadł. I zdziwiony, tak samo jak ja, mówi, że pyszne. W ten sposób pierwsze dwa tygodnie naszego życia na Krecie, codziennie rano opychaliśmy się awokado, truskawkami i oliwą z chlebem (później nam przyszło wszystkie gacie wymieniać na większe, ale było warto!).
Choć nie spotkacie awokado w starych kreteńskich notatnikach z przepisami, jest ono rzeczywiście bardzo lubiane, nawet u mnie na wsi. Niemal każdy ogródek ma małe drzewko awokado, które nie dość, że jest bardzo ozdobne, to praktycznie przez cały czas rodzi pyszne owoce, lub aromatyczne kwiaty.
Gdy pytałam naszych sąsiadek, co robią z awokado, otrzymałam tylko jedną odpowiedź – „salata”, czyli sałatkę. Awokado nie występuje tutaj w innych potrawach, zawsze przygotowuje się z niego sałatkę, lub jada się je samo, z odrobiną soli i oliwy. Kreatywne gospodynie robią wiele wariacji sałatki z awokado, ale to jedna przykuła moją największą uwagę.
Kilka dni temu moja sąsiadka, Jana, pożyczyła ode mnie grabie, żeby pozbierać wysoko rosnące, grubiutkie awokado ze swoich drzew. Gdy przyszła oddać sprzęt, oczywiście nie mogło się obejść bez wręczenia mi całej siaty tych owoców. Ludzie na Krecie są tak gościnni, tak szczodrzy jeden dla drugiego, że w zasadzie dadzą ci co tylko mogą ci dać – bez względu na to, czy już to masz, czy nie. Oczywiście takich podarunków od serca się nie odmawia, dziękuje się grzecznie kilka razy i przyjmuje z uśmiechem.
Przyjęłam więc reklamówkę awokado i już miałam odchodzić, ale Jana zatrzymała mnie i mówi:
– Pamiętaj, żeby dodać tylko trochę sałaty, młode liście kapusty, cytrynę, sól i oliwę. To bardzo zdrowe!
– Sałatę i młode liście kapusty? A mogę dodać jeszcze pomidora, ogórka…. – zapytałam.
Oczy Jany zrobiły się wielkie i zdziwione. Patrzyła na mnie przez chwilę, jakbym była kosmitką.
– Możesz. – odparła – Ale to nie będzie pyszne!
Smak ma tutaj ogromne znaczenie. Nie dodajemy do potraw wiele przypraw, nie mieszamy kilkunastu składników, nie używamy egzotycznych produktów. W kuchni kreteńskiej osiągamy jednak głębię smaku z najwyższej jakości owoców i warzyw, perfekcyjnej oliwy z oliwek, owczego i koziego nabiału, oraz mięsa od zwierząt hodowanych niemalże dziko. Dlatego też dla każdego Kreteńczyka smak jest wszystkim czego potrzeba potrawie, nie można z tym iść na skróty. Ma być smak i ma być pysznie.
Przedstawiam Wam więc poniżej przepis na sałatkę z awokado, który podyktowała mi Jana. Jest zawstydzająco wręcz prosta, ale sąsiadka dawała głowę, że najlepsza. I głowę zachowała, bo potwierdzam, że zrobiłam dokładnie według wskazówek i wyszła idealna. Przecież nie mogłam ryzykować, że nie będzie pysznie…
Kreteńska sałatka z awokado.
2 dojrzałe awokado
1 środek główki kapusty włoskiej
1/2 dużej sałaty (może być sałata rzymska)
sok z 1 dużej cytryny
1/2 szklanki oliwy z oliwek
grubo zmielona sól morska
Sałatę i kapustę pokrój w cienkie paski i wrzuć do dużej miski.
Awokado pokrój w kostkę, wrzuć do miski z sałatą i kapustą. Od razu polej sokiem z cytryny.
Dodaj oliwę z oliwek i sól.
Wymieszaj dokładnie dłońmi.
Możesz jeść samo, jako lekki lunch, albo podawać jako dodatek do innych potraw.
- To ważne, aby polać awokado sokiem z cytryny od razu po pokrojeniu. Awokado szybko ciemnieje i wygląda nieapetycznie.
- Nie oszczędzaj na soku z cytryny. Jeżeli dodasz mniej, sałatka może wyjść mdła.
- Środkowe liście kapusty są niezwykle delikatne w smaku, dlatego doskonale komponują się w tej sałatce. Możesz też użyć młodych listków wczesnej, letniej kapusty.
- Sól nie jest tu tylko przyprawą, ma też wydobywać owocowy smak awokado, dlatego użyj jak najlepszej jakości soli, na jaką możesz sobie pozwolić. Ja użyłam też trochę kwiatu soli, który pozostał mi z wycieczki do Francji.
- Ten przepis jest oczywiście w zupełności wegański.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Mega! Robimy jutro z ziemniaczkami i hummusem❤️
Oj to będzie dobre! Zróbcie sobie patates lemonates – idealnie się wpasują do sałatki, bo są lekko kwaśne ?❤️?
jaki piękny, wiosenny kolor!
Dziękuję pięknie ?