Przepis z serii IGTV „DOBRA KUCHNIA, czyli Kuchnia Poli Kala”, odc. 1.
Byliście kiedyś w sytuacji, gdy niespodziewani goście w drzwiach, w lodówce wyłącznie światło, a przydałoby się coś do wina? Albo przyszliście z pracy, głodni, wyczerpani i nieszczególnie chcielibyście stać przy garach, choć macie ochotę coś dobrego zjeść?
Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na jedno (lub oba) z powyższych pytań, mam dla Was idealne rozwiązanie! Wystarczy, że zadbacie o trzy rzeczy w kuchni – słoik czarnych oliwek, przecier pomidorowy i dobrą oliwę. Te trzy składniki będą bazą do fantastycznej kolacji/przekąski/meze, którą zrobicie w zaledwie kilka minut.
Elies tiganites, czyli smażone oliwki, to bardzo prosta potrawa kuchni greckiej, choć wcale nie taka popularna. Dowiedziałam się o niej od jednej z sąsiadek, która utrzymuje, że przepis ten pochodzi z Krety, ale nie potrafię znaleźć źródła, które pochodzenie elies tiganites by potwierdziło.
Smażone oliwki skąpane są w tłustym, aromatycznym sosie i stanowią nie tylko pyszny posiłek, ale i temat do dyskusji, bo choć wszyscy znamy oliwki w solankach i marynatach, to przyznam Wam, że po raz pierwszy spotkałam się z ich formą na ciepło i… jestem zachwycona!
Smażone oliwki je się wybierając sos chlebem lub bagietką i przegryzając napęczniałą, przenikniętą smakami sosu, ciepłą oliwką. Elies tiganites jest więc potrawą, w której świetnie sprawdzi się sczerstwiałe pieczywo – lekko przyschnięty chleb, czy bułka jeszcze lepiej będą chłonąć pyszny sos.
Potrawę tę można przygotować w większej ilości dzień wcześniej i odgrzać bezpośrednio przed imprezą, ale robi się ją tak szybko, że doskonale sprawdza się jako danie na ostatnią chwilę.
Smażone oliwki. Elies tiganites.
1 szklanka czarnych oliwek z pestkami
1/2 szklanki oliwy
1/3 szklanki wody
100 ml czerwonego wina lub kilka łyżek octu balsamicznego rozrobione z wodą do 100ml
1 kopiasta łyżeczka przecieru pomidorowego
1 łyżeczka dzikiego oregano lub 2 łyżeczki zwykłego oregano
1 duży ząbek czosnku
1 świeży pomidor
Na szeroką patelnię z grubym dnem wlej oliwę i zagrzej ją na średnim ogniu, ale nie doprowadzaj do dymienia.
Oliwki odcedź i osusz ręcznikiem papierowym.
Na rozgrzany olej wrzuć oliwki i smaż 2-3 minuty, co chwilę mieszając.
Pomidora zetrzyj na tarce o grubych oczkach i dodaj do usmażonych oliwek.
W szklance z winem rozpuść przecier pomidorowy. Dodaj do zawartości patelni.
Czosnek pokrój z plasterki lub jeśli chcesz uzyskać intensywniejszy smak, przeciśnij go przez praskę.
Na patelnię z oliwkami wlej wodę, dodaj czosnek, oregano i gotuj na średnim ogniu około 5-7 minut, co jakiś czas mieszając.
Przełóż do miski i podawaj z chlebem lub bagietką.
Pierwszy odcinek piątkowej serii „DOBRA KUCHNIA, czyli Kuchnia Poli Kala” na IGTV (Instagram: @polikalablog), gdzie spotykamy się na transmisji na żywo, aby wspólnie gotować greckie i kreteńskie specjały.
Dołącz do nas już w ten piątek o godzinie 19:00 czasu polskiego.
- Oliwki są same w sobie bardzo słone, dlatego w przepisie nie uwzględniłam soli. Jeżeli jednak chcesz, możesz dosolić do smaku.
- Smażone oliwki są o wiele lepsze odgrzane następnego dnia, dlatego warto przygotować podwójną porcję.
- Ważne, żeby oliwki były z pestkami, oliwki bez pestek nie mają tyle smaku.
- Dobrze żeby w przepisie na elies tiganites użyć czarnych oliwek, najlepiej kalamata. Jednak każde oliwki się do tej potrawy nadadzą, dlatego warto eksperymentować ze smakiem.
- Ponieważ elies tiganites wymaga naprawdę niewielu składników, postarajcie się używać ich najlepszej jakości, na jaką możecie sobie pozwolić. Szczególnie tyczy się to oliwek i oliwy – to one nadają niepowtarzalny smak tej potrawie.
- Przepis na smażone oliwki, czyli elies tiganites jest całkowicie wegański. Ale nie martwcie się, mięsożercy będą tak zachwyceni, że nawet nie zauważą!
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Czy oliwki muszą być świeże, czy mogą być z zalewy?
Cześć Darku! To właśnie o oliwki z zalewy lub suszone oliwki chodzi, więc mogą jak najbardziej być. Świeże byłyby paskudnie gorzkie i niejadalne 🙂