Nazwa milopita pochodzi od dwóch greckich słów: milo (μήλο) oznaczającego jabłko i pita (πίτα), czyli placek. Czy milopita różni się czymś od znanego nam jabłecznika? Absolutnie nie. Zbierałam przepisy na milopitę od wielu osób, sąsiadek, znajomych, a nawet pani z targu i nie zdarzyło mi się usłyszeć dwóch takich samych przepisów. Milopita tak, jak polski jabłecznik, to kwestia indywidualna.
Jedni robią ją w formie ucieranego ciasta z rozłożonymi na wierzchu jabłkami, inni uważają, że milopita to coś lekko przypominające tartę tatin, a jeszcze inni uznają, że jest to jabłkowe nadzienie, schowane pomiędzy dwoma płatami kruchego ciasta. Same dodatki do jabłek również nie są objęte żadnymi normami – owoce mieszają z rodzynkami, cynamonem, goździkami, wanilią, a czasami jabłka występują solo, wymieszane jedynie z cukrem.
Ja skusiłam się na wersję z kruchym ciastem, a nadzienie pozostawiłam bez żadnych dodatków. Wymieszałam jedynie cztery rodzaje jabłek, co nadało milopicie ciekawego smaku, o wiele głębszego niż gdyby przygotować je z jednej odmiany owoców. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyście jednak dodali odrobinę cynamonu, czy goździków, chociaż uważam, że warto czasami maksymalnie ten przepis uprościć i poczuć wyłącznie smak dojrzałych, słodko-kwaśnych jabłek.
Nie jestem królową wypieków, nie dla mnie urocze dekoracje wycinane z ciasta i pieczołowicie przyklejane za pomącą pędzelka. Nie mam do ciast cierpliwości, więc robię je szybko, trzęsącymi się dłońmi, nazywając je „rustykalnymi” w wyglądzie. Dlatego też moja milopita nie miałaby szans w konkursie piękności, ale samo ciasto, z którego jest przygotowana też nie jest łatwe w obsłudze ze względu na dodatek oliwy zamiast masła.
Warto więc obie warstwy ciasta rozwałkować pomiędzy dwoma płatami przeźroczystej folii spożywczej, zdjąć jedną warstwę, przyłożyć ją do foremki i następnie zdjąć folię z górnej warstwy. W ten sposób zmniejszamy prawdopodobieństwo rozpadnięcia się rozwałkowanego ciasta. Chociaż i tak się będzie rozpadać i jest to kompletnie normalne, wystarczy wtedy odłamać kawałek tego, co wystaje i załatać nim powstałe dziury.
Milopita. Greckie ciasto jabłkowe.
Ciasto:
400 g mąki pszennej
100 g cukru pudru
200 g oliwy
1 jajko
szczypta soli
Nadzienie:
4 średnie jabłka, każde innej odmiany (ok. 800 g, waga przed obraniem)
100 g cukru
1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej
Wszystkie składniki ciasta szybko zagnieć, uformuj w kulę, zawiń folią spożywczą i wsadź do lodówki na minimum 1,5 godziny.
Na chwilę przed wyciągnięciem ciasta z lodówki obierz i oczyść jabłka, następnie pokrój je w ćwiartki, a każdą ćwiartkę na cienkie plasterki.
W dużej misce dobrze wymieszaj pokrojone jabłka, cukier oraz mąkę ziemniaczaną.
Formę do pieczenia o średnicy 30 cm natłuść delikatnie oliwą.
Włącz piekarnik na 220 stopni Celsjusza, grzałka górna i dolna.
Wyjmij ciasto z lodówki, podziel na dwie części i każdą z nich rozwałkuj pomiędzy dwoma płatami folii spożywczej (patrz wyżej) na okrągły placek, nieco większy niż średnica formy.
Wyłóż pierwszy placek na dno formy i dobrze go dopasuj dłońmi. Ponakłuwaj go widelcem w kilku miejscach i podpiecz w 220 stopniach przez 7 minut.
Na podpieczony spód nałóż nadzienie z jabłek i wyrównaj je dłońmi.
Przykryj nadzienie pozostałym ciastem, odetnij wystające brzegi i wąskim nożem zrób po środku 4-5 delikatnych otworów w górnej warstwie ciasta. (około 1/2 cm szerokości).
Piecz w 220 stopniach do momentu aż ciasto będzie złocisto-rumiane, czyli około 35 minut (ale sprawdzaj co jakiś czas, czas pieczenia może się różnić od piekarnika – mój jest bardzo stary i czasem sobie pogrywa).
Podawaj po ostudzeniu, bo inaczej nadzienie wypłynie i zrobi się ciapa na talerzu.
- Im lepiej schłodzisz ciasto, tym lepiej będzie się ono rozwałkowywać. Jeżeli bardzo się spieszysz, możesz włożyć je też na 30 minut do zamrażarki zamiast na 1,5 godziny do lodówki.
- To bardzo ważne żeby podpiec spód, więc nie omijaj tego punktu. Jeżeli go nie podpieczesz, soki z jabłek do niego przeciekną i zrobi się gumowata kluska. Wiem co mówię, bo popełniłam ten błąd wcześniej.
- Możesz dać do nadzienia wszystkie przyprawy, jakie Ci będą pasować do jabłecznika. Nie musisz się też trzymać różnych odmian jabłek, jednak jeśli Twoje jabłka będą bardzo słodkie, polecam dodać do nadzienia jeszcze łyżkę lub dwie soku z cytryny, aby złamać słodycz.
- Przepis na milopitę jest wegetariański, ponieważ w cieście znajduje się jajko.
- Aby zweganizować ten przepis, możesz zastąpić jajko w cieście kopiastą łyżką roślinnego jogurtu.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Super przepis, mam tylko pytanie dotyczące samego ciasta – podoba mi się pomysł z oliwą zamiast ciasta, ale ciasto nie chciało się połączyć, i wyszło troche jak wióry – czy mogłabyś coś na to poradzić? 🙂
Jeśli ciasto jest za suche, możesz dodać około 50 ml zimnej wody, ale dodawaj stopniowo i sprawdzaj konsystencję – ma się tylko połączyć.
??mój sposób na ciasto- nie wałkuję, ale dodaję maslo nie olej. Schłodzone ciasto trę na tarce z grubymi oczkami lub rwę palcami lekko kazdy kawalek rozplasszczając, ale najbardziej lubię zetrzeć, dół przyklepuję do formy, smaruję bialkiem, podpiekam, na to owoce, w przypadku jablecznika, oczywiscie dowolne jabłka,wczesniej pokrojone i podduszone . Na podpieczony spod kalade jabłka, na gorą mniejszą część utartego ciasta.
O, to też dobry pomysł jest! Może wypróbuję następnym razem 🙂 <3
Nigdy nie robiłam ciasta z oliwą zamiast masła. Spróbuję!
Pozdrawiam
Spróbuj, polecam! 🙂 <3