Post napisany dla facebookowej grupy „GRECJA”.
Καλημέρα και καλή εβδομάδα! Dzień dobry i dobrego tygodnia! Jak w każdy poniedziałek, zapraszam Was na Kulinarną Kretę.
Choć sytuacja na świecie jest dziś wybitnie skomplikowana, to można z niej, jak zresztą z każdej sytuacji, wyciągnąć też coś dobrego. Na przykład miejsca, które co roku o tej porze są już odwiedzane przez tysiące turystów, pragnących podziwiać ich piękno, mieszkańcy wyspy po raz pierwszy od wielu lat mogą ujrzeć niemalże w dziewiczej formie – puste, ciche i spokojne. Choć większość z nas tęskni za powrotem do normalności, mamy teraz czas na to, żeby nabrać oddechu i dany jest nam luksus posiadania rajskich miejsc Krety, choć przez moment, tylko dla siebie.
Ten weekend więc upłynął nam pod znakiem wędrówek i odpoczynku na, między innymi, jednej z najpiękniejszych plaż na świecie – lagunie Balos. Nie wiem co dobrego zrobiliśmy, że spotkała nas dodatkowa nagroda, bowiem w maleńkim kościółku przy lagunie odbywało się “panigiri” czyli coś w rodzaju odpustu, gdzie po obrzędzie i przemówieniu kapłana, odbyła się niemała uczta przy dźwiękach tradycyjnej muzyki.
Wsuwając więc na przemian kolokithopitę, czyli placek z cukinii, kalitsounie, chleb z sardynkami, bób, oliwki i pilafi, oczywiście popijając to wszystko domowym winem, rozkoszowaliśmy się widokami na zachód słońca w tym małym kawałku raju. Gdy przyjrzałam się, ochoczo pochłanianej przez wszystkich, zawartości talerzy zrozumiałam, że siła kreteńskiej kuchni tkwi w niesamowitej prostocie. Zaledwie trzy, cztery składniki, tworzą tu posiłek godny królów, a za przyprawę wieńczącą dzieło, uznać można niezwykłe, kreteńskie krajobrazy, zapach morza niesiony powietrzem i dźwięk pojawiających się już cykad.
Mam więc dziś dla Was przepis na królewski posiłek z trzech składników, idealny na powrót z wyczerpującej wycieczki, na lato obfitujące w cukinię oraz tak szybki w przygotowaniu, że można nim w kilkanaście minut nakarmić całą grupę wygłodniałych wędrowców.
Kolkithakia tiganita, czyli smażone cukinie, to wręcz przepis-nie przepis. Doskonała przekąska, dostępna w praktycznie każdym tawernianym menu, wymagająca jedynie dużej patelni, noża i kilkunastu minut, żeby usmażyć cały talerz chrupiącej pyszności.
Kolokithakia tiganita. Smażone cukinie po grecku.
Cukinie pokrój na około milimetrowej grubości plasterki.
Posól je i odstaw na minutę, aby puściły sok.
Dodaj mąkę i wymieszaj dłońmi, sok z połączeniu z mąką powinien stworzyć gęste ciasto, jeśli nie, możesz dodać łyżkę lub dwie wody.
Na szerokiej i głębokiej patelni rozgrzej oliwę. Smaż plasterki cukinii z obu stron na złoty kolor (około minutę z każdej strony), odsącz je na ręczniku papierowym i podawaj posypane kreteńskim, pachnącym oregano.
- Najlepiej smakują z lodowatym, zasłużonym piwem.
- Ostrożnie z solą! Nie przesól cukinii w pierwszym etapie jej przygotowywania. Już odrobina soli wystarczy, aby puściła sok, a zmniejszając lekko swoją objętość podczas smażenia, może się okazać, że soli jest za dużo.
- Przepis na kolokithakia tiganita jest oczywiście wegański i stanowi fantastyczną przystawkę, a w większej ilości podany z ziemniakami i surówką, może być ciekawym pomysłem na wegański obiad.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Pingback: Warzywa zero waste – jak nie marnować warzyw? – polikala