Około dwóch razy w tygodniu do naszej wsi małym samochodem przerobionym na dostawcze auto przyjeżdża o psaras – rybak, który w bagażniku trzyma styropianowe pudła pełne tego, co akurat udało się mu przez noc lub nad ranem złowić.
Nie będę ukrywać, że widuję go rzadko, bo przyjeżdża zazwyczaj na chwilę przed siódmą rano, ale gdy już mi się zdarzy usłyszeć jego nieśmiałe wołanie „freska psaria, psaria, elate na parete!” („świeże ryby, ryby, chodźcie i kupcie!”), to biorę portfel i lecę po świeżą rybę na obiad. Zazwyczaj zbiera się tam już mały tłum niskich, odzianych na czarno, siwowłosych pań, które wstają na pewno przed świtem, choć czasem mam podejrzenia, ze one po prostu nigdy nie śpią.
Jestem tam wtedy niemałą atrakcją, różnica wieku między mną, a resztą kolejki jest tak duża, że czuję się niemal jak dziecko. Sąsiadki wypytują mnie o plany na dzień, ale najbardziej i tak interesują je moje plany na obiad – jak się w Polsce jada ryby, czy też mamy takie rodzaje, a jak nie, to jakie rodzaje ryb się u nas jada? Podczas jednej z takich dyskusji opowiedziałam moim koleżankom ze wsi o naszej rybie po grecku, licząc na to, że rozbawi je ta nieco groteskowa potrawa, która jeszcze wtedy wydawała mi się mieć Grecję jedynie w nazwie.
– Aleksandra, przecież to psari plaki! To greckie danie, po po po, bardzo dobre! Tylko dajecie te wasze polskie warzywa, ale to na pewno psari plaki. – usłyszałam.
Plaki to nie tyle przepis, co sposób przygotowywania potraw, poprzez pieczenie w zazwyczaj pomidorowym sosie – jego odsłonę znajdziecie w przepisie na gigantes plaki, czyli pieczoną fasolę po grecku. W Grecji psari plaki zawiera zazwyczaj całą rybę, ale zdarzają się też wersje z filetami. Pomyślałam więc, że z okazji zbliżającej się Wigilii, zaproponuję Wam przepis na oryginalną rybę po grecku z użyciem filetów z dorsza – możecie jednak zastąpić tę rybę taką, którą lubicie najbardziej.
Psari plaki. Prawdziwa ryba po grecku
1 kg filetów z dorsza
½ łyżeczki dzikiego oregano lub 1 łyżeczka zwykłego oregano
sól
Na sos:
1 kg dojrzałych przetartych pomidorów lub passaty pomidorowej
½ kg czerwonej cebuli
4 ząbki czosnku
¼ szklanki oliwy
1 podłużna czerwona papryka (opcjonalnie)
1 pęczek natki pietruszki
2 liście laurowe
sól
Cebulę i czosnek obierz, umyj i pokrój na bardzo cienkie półplasterki. Natkę pietruszki drobno posiekaj.
Do garnka wlej oliwę i wrzuć od razu cebulę z czosnkiem. Smaż, ciągle mieszając, aż warzywa będą szkliste, ale nie rumiane.
Jeśli używasz czerwonej papryki, pokrój ją w paski i dodaj do warzyw. Smaż jeszcze 3-4 minuty.
Dodaj pomidory, liście laurowe, posiekaną pietruszkę i sól. Gotuj na wolnym ogniu około 10 minut.
Nagrzej piekarnik do temperatury 200 stopni Celsjusza, grzałka górna i dolna.
Do naczynia do zapiekania przelej sos.
Kawałki ryby posól i posyp oregano, następnie układaj je na sosie.
Polej wszystko dodatkową cienką strużką oliwy i piecz w 200 stopniach przez 30-40 minut, w zależności od tego, jak duże są kawałki ryby.
Podawaj na ciepło lub na zimno, zupełnie tak, jak naszą rodzimą “rybę po grecku”
– Psari plaki, czyli prawdziwą rybę po grecku możesz przygotować dzień wcześniej i przechowywać w lodówce.
– Psari plaki, czyli prawdziwą rybę po grecku możesz zweganizować! Wystarczy, że zastąpisz rybę plastrami selera ugotowanymi w bulionie z dodatkiem golnów nori i owiniętymi dodatkowo ich grubymi płatkami.
Zamów naszą niefiltrowaną oliwę z Krety!
Oliwa to nasza największa pasja! Zajęliśmy się jej produkcją, aby móc zaoferować
najlepszej jakości oliwę z Krety także na Waszych stołach.
Rzuć też okiem na:
Pingback: Biedny Janis i Dzień Niepodległości, czyli solony dorsz i skordalia – polikala